top of page

CHORAŁ GREGORIAŃSKI 

logo_ofl 002.jpg

Zapraszamy na sesję online 09.01.2021:

 

Śpiewajmy mądrze.

Podstawy śpiewu gregoriańskiego w modlitwie brewiarzowej

 

Czytaj dalej

Czym jest w istocie chorał gregoriański? 

Każdy z nas kojarzy melodię modlitwy ,,Ojcze nasz" podczas Mszy Świętej. Nawet gdyby tekst brzmiał w obcym języku, poznamy ją przecież po melodii... 

No właśnie... Pochylmy się nad tajemnicą muzyki, która być może od dawna w nas żyje... 

...Fraza muzyczna poczyna się z milczenia, z ciszy, nabrzmiewa aż do środkowego crescendo, które jest wyrażeniem ekstazy, i wreszcie powoli zapada znowu w ciszę i w milczenie.

 

bp Wacław Świerzawski, Mistrzu, gdzie mieszkasz?, s. 215

16.jpg

Można recytować psalmy i modlitwy, można je śpiewać, zwłaszcza używając wspaniałych melodii gregoriańskich, chorałowych. To pomaga rozumieć tekst i odświeża świadomość, że nawet indywidualnie i w samotności się modląc, jesteśmy wszczepieni w organizm Ciała Kościoła i wszyscy przynależymy do Głowy tego Ciała: ta modlitwa nie jest już nasza, jest modlitwą Chrystusa dzięki Jego Duchowi, który nas przepełnia.

 

bp Wacław Świerzawski ..Naucz nas się modlić" s. 411

jw.jpg

Obcowanie z ciszą – z Bogiem w ciszy – jest trudne. Współczesny człowiek coraz rzadziej zanurza się w sferę duchową, coraz trudniej się w niej porusza. Muzyka kościelna, zwłaszcza muzyka sakralna, a nade wszystko muzyka liturgiczna, czynią tę sferę żywszą. Człowiek bowiem, istota zmysłowa, dociera do ciszy nie od razu. Wcześniej pomocne mu są dźwięk i obraz, niejako prekursorzy, poprzednicy, zwiastunowie miłosnego milczenia, w którym objawia się Bóg.

Wobec ciszy człowiek może się czuć zakłopotany i bezradny. Zwłaszcza jeśli w swym wnętrzu tej ciszy nie znajduje, przeciwnie, jeśli słyszy w nim gwar spraw i niepokojów zagłuszający słowo Boga. I wtedy muzyka sakralna pomaga zatrzymać uwagę na czym innym niż własne sprawy i wyostrzyć słuch na „szmer łagodnego powiewu” (1 Krl 19, 12), w którym człowiek może usłyszeć słowo Przemawiającego („oto słowo Boże”, „oto słowo Pańskie”) jako do siebie osobiście skierowane.

„Z największą troskliwością należy zachowywać i otaczać opieką skarbiec muzyki kościelnej” (KL 114).

„Należy przywiązywać dużą wagę do teoretycznego i praktycznego wykształcenia muzycznego w seminariach, nowicjatach oraz domach studiów zakonników i zakonnic, a także w innych instytutach i szkołach katolickich” (KL 115). A chociaż „śpiew gregoriański uznaje Kościół za własny śpiew liturgii rzymskiej, dlatego w czynnościach liturgicznych powinien on zajmować pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu, nie wyklucza się ze służby Bożej innych rodzajów muzyki kościelnej” (Kl 116), co więcej, „w Kościele łacińskim należy mieć w wielkim poszanowaniu organy piszczałkowe jako tradycyjny instrument muzyczny, którego brzmienie ceremoniom kościelnym dodaje majestatu, a umysły wiernych podnosi do Boga i spraw niebieskich” (KL 120).

Warto dodać, że tak jak piękno wykonania chorału gregoriańskiego zależy od wiary wykonawców, od tego, czy tylko śpiewają chorał, choćby profesjonalnie najdoskonalej, czy chorałem się modlą, tak również wykonywanie muzyki kościelnej może być prostowaniem dróg Pańskich lub tylko popisem artystycznym.

„Muzyka kościelna – niech raz jeszcze przemówi Sobór – będzie tym świętsza, im ściślej zwiąże się z czynnością liturgiczną, już to serdeczniej wyrażając modlitwę, już też przyczyniając się do jednomyślności, już wreszcie nadając uroczysty charakter obrzędom świętym” (KL 112). Co więcej – wróćmy do naszego motta – „śpiew kościelny jest integralną częścią uroczystej liturgii”, co muzykę nobilituje w sposób wręcz niezwykły.

 

„Liry – nie zwij rzeczą w pieśni wtórą, do przygrawek!... nie – ona dlań jako żywemu orłu pióro: aż z krwią, nierozłączona!” (Norwid).

 

bp Wacław Świerzawski, To jest Pan s. 153

bottom of page